Hej Kochani! Zapewne każda z Was ma swoje ulubione kosmetyki, czy to do pielęgnacji cery, włosów, czy do makijażu. Ja dzisiaj chciałabym Wam pokazać właśnie moje ulubione kosmetyki do makijażu. Jak zapewne zauważycie, nie jest ich dużo. Ale ja taki właśnie delikatny makijaż uwielbiam i czuję się z nim świetnie. A przecież o to chodzi!
Wciąż jestem w poszukiwaniu idealnego tuszu dla mnie, jednak na chwilę obecną najlepszy okazał się Max Factor 2000 Calorie Dramatic Volume. Podoba mi się to, że bardzo wydłuża rzęsy i je podkręca. Ale niestety je skleja, przez co po jego nałożeniu, muszę je rozczesywać. Nie jest to dla mnie jakoś specjalnie uciążliwe, jak na razie maskara daje radę. Ale za taką cenę - 20 - 30zł, w zależności gdzie kupimy, tusz jest naprawdę dobry.
Naczytałam się o tym podkładzie wielu pozytywnych opinii i postanowiłam się na niego skusić. A muszę przyznać, że bardzo na niego liczyłam. Moja cera jest bardzo tłusta i do tej pory, po krótkim czasie od nałożenia jakiegokolwiek podkładu się świeciłam. Jednak Revlon Colorstay dla cery tłustej, to dla mnie mój KWC! Nie dość, że ma świetne krycie, to na dodatek moja skóra po kilku godzinach nie świeci się i dalej wygląda bardzo dobrze. Jest naprawdę trwały, no i ten mat. Jestem nim zachwycona! Co do odcienia 110 ivory, jest on dla mnie idealny, ponieważ jestem bardzo bladziochem. A cena, to niestety w drogeriach stacjonarnych (Hebe, Rossmann) nie opłaca się go kupować, ponieważ różni się ona baaardzo, od tej w drogeriach internetowych - 30, a 70 to jest różnica! Warto także wspomnieć, że podkład nie ma pompki. Ale dla mnie to nie jest jakiś problem, i nie uważam tego za wielki minus tego kosmetyku. Jeśli jeszcze go nie próbowałyście, to naprawdę bardzo Wam go polecam!
Korektor Catrice kupiłam po przeczytaniu recenzji na blogu jednej z Was. Pomyślałam sobie, że jeszcze nigdy nie miałam korektora w takiej formule, więc czemu nie! I postanowiłam go wypróbować. Kosmetyk okazał się idealny dla mnie! Świetnie tuszuje wszelkie niedoskonałości a także sprawia, że cienie pod oczami są naprawdę niewidoczne. Mój odcień to 010 Porcellain, oprócz niego jest jeszcze jeden, ciemniejszy. Produkt jest bardzo łatwy w użyciu, ponieważ ma praktyczny aplikator, a jego cena to około 16zł. Za taką cenę, a przede wszystkim działanie, naprawdę warto go przetestować. Mój kolejny KWC, polecam!
Max Factor Facefinity Compact Foundation to produkt, który idealnie matuje i utrzymuje się wystarczająco długo na skórze. Ja używam go jako pudru, a nie podkładu. Mam odcień 03 Natural i niestety okazał się on dla mnie trochę za ciemny, więc tylko delikatnie wklepuję go w twarz. Ale i tak sprawdza się cudnie! Na dodatek to, że jest trochę ciemniejszy, wykorzystuję jako taki troszkę bronzer i wtedy, bardzo dobrze podkreśla kości policzkowe. Warto także zwrócić uwagę na piękne, takie klasyczne opakowanie z lusterkiem i łatwym aplikatorem (gąbeczką). Cena to stacjonarnie około 70zł, a internetowo około 40zł. Naprawdę polecam, bo makijaż z wykończeniem tego kosmetyku wygląda perfekt! Oczywiście kolejny KWC.
Wibo Diamond Illuminator jest moim pierwszym rozświetlaczem, więc dopiero od niedawna zaczęłam próbować z takim produktem. Kolor bardzo dobrze stapia się ze skórą i daje ładny efekt naturalnego rozświetlenia, który można stopniować, zgodnie z upodobaniami. Opakowanie jest bardzo poręczne, więc kosmetyk zawsze zmieści nam się w torebce, a cena to około 10zł. Ja jestem z niego zadowolona, warto wypróbować!
Essence 07 to moja pierwsza konturówka do ust. Ma ładny odcień różu i bardzo dobrze się rozciera. Trwałość jest dobra, jednak po zjedzeniu czegoś, już jej nie ma. Ale to chyba jak przy większości kosmetyków do ust. Cena to około 5zł. Bardzo lubię ją za kolor, jednak będę próbować też innych.